Kiedy wyjeżdżamy na wakacje, już przy pakowaniu towarzyszy nam radosna ekscytacja. Nie możemy się doczekać, co wydarzy się podczas urlopu i planujemy drobiazgowo każdą chwilę. Potem przychodzi wymarzony czas, który kończy się zwykle zbyt szybko. Powrót do szarej rzeczywistości bywa bolesny. Jak go osłodzić?

Planuj kolejne wyjazdy!

Jednym z najlepszych sposobów na powakacyjną chandrę jest planowanie kolejnych wyjazdów. Nie muszą to być kolejne drogie wakacje, a chociażby jednodniowy wypad w jakieś fajne miejsce w którym jeszcze nie byłaś. Możesz jechać sama albo z przyjaciółmi. Ważne, aby mieć kolejny cel podróży i móc odliczać do kolejnego urlopu.

Nie taka szara codzienność

Zastanów się, co tak naprawdę sprawia, że jesteś przygnębiona po wakacjach. Czy konieczność powrotu do stresującej pracy? A może wystrój mieszkania wpływa na ciebie depresyjnie? Są takie rzeczy, które w swojej codzienności możesz zmienić i takie, które póki co trzeba zaakceptować. Spisanie wszystkiego na kartce będzie z pewnością dobrym pomysłem. Do tego sprawi, że czarno na białym zobaczysz, co takiego nie współgra z tobą w codzienności.

Mając za punkt wyjścia jedno, możesz przystąpić do zmian. Bardziej niż rewolucja, sprawdzi się tu metoda małych kroczków. Denerwują cię twoje nawyki? Zmieniaj jeden na miesiąc i już pozostań przy nowym. Masz problem z toksycznymi ludźmi wokół siebie? Postaraj się ograniczyć relacje z nimi do minimum. To nie jest łatwy proces, ale możliwy do zrealizowania. Wszystko po to, abyś czuła się lepiej.

Kiedy chandra to depresja?

Między złym samopoczuciem związanym z powrotem do codzienności po urlopie a depresją jest różnica. Jednak jeżeli twoje przygnębienie utrzymuje się dłuższy czas, a tydzień zamienia się w miesiąc, koniecznie zasięgnij rady psychologa. Wspólnie dotrzecie do źródła problemu. Bo może bolesny powrót z urlopu to tylko iskra, która uruchomiła całą emocjonalną lawinę?